Dyrektorzy techniczni Formuły 1 przewidują, że nowe bolidy będą szybsze od swoich poprzedników, chociaż zmiana przepisów powinna spowodować, że będą one wolniejsze.
Pod koniec 2018 r. zmieniono przepisy techniczne, aby zwiększyć rozrywkę i ułatwić wyprzedzanie w wyścigu - w tym celu uproszczono przednie skrzydło, boczne owiewki i przednie przewody hamulcowe.
Początkowo zespoły zakładały, że samochody będą wolniejsze o dwie sekundy. Szef zespołu Ferrari Mattia Binotto powiedział podczas prezentacji nowego samochodu: „Z pomiarów w tunelu aerodynamicznym zakładamy, że samochód będzie wolniejszy o 1,5 sekundy”.
Jednak oczekiwania się nie spełniły i zgodnie z wynikami pierwszego tygodnia zimowych testów, w których samochody jechały szybko w takim samym tempie jak 12 miesięcy temu.
Liderem pierwszego tygodnia był Niko Hulkenberg w Renault z czasem 1,17, 393, który był bardzo zbliżony do najlepszego czasu zeszłego roku w testach przedsezonowych – wtedy był to czas Sebastiana Vettela (1,17, 182).
Różnica jest jeszcze większa, gdy porównasz pierwszy tydzień. Lewis Hamilton był liderem w pierwszych czterech dniach zeszłego roku z czasem 1.19, 333.
Choć w tym roku pogoda jest cieplejsza i zmieniono nawierzchnię, co przyspieszyło bolidy, nie ma wątpliwości, że zespołom udało się zneutralizować utratę prędkości spowodowaną zmianami w przepisach.
Dyrektor techniczny Renault, Nick Chester, spodziewa się, że tegoroczne samochody wyścigowe osiągną lepsze wyniki niż najszybsze okrążenia z ubiegłego roku, ponieważ zawodnicy tradycyjnie znacznie przyspieszali w drugim tygodniu.
„Pod koniec testów samochody będą jechać znacznie szybciej niż w zeszłym roku. Myślę, że ostatecznie staną się one generalnie szybsze niż samochody z zeszłego roku”- powiedział.
Chociaż zastępca dyrektora technicznego Toro Rosso, Jody Eggington, był początkowo pesymistą, powiedział, że pomysłowość królewskich inżynierów wyścigowych jest niedoceniana.
– Działy inżynieryjne zespołów fantastycznie radzą sobie z wyzwaniami – powiedział. - Myślę, że kluczową kwestią była trudność w tłumaczeniu tego, co ludzie mówili o różnicy czasu. Kiedy po raz pierwszy wstawiliśmy nowy samochód do tunelu aerodynamicznego, straciliśmy równowagę, dużą siłę docisku i ogólnie rozkład przepływów powietrza. Wiele zespołów borykało się z podobnymi problemami.
Potem wszyscy zaczęli wyrównywać te straty. W naszym przypadku zbadaliśmy każdą śrubkę, aby znaleźć dodatkowe możliwości zwiększenia mocy naszego samochodu.
Historia pokazuje, że zespoły fantastycznie pracują nad szybkim odrabianiem strat oraz szukaniem i znajdowaniem nowych możliwości, nawet pomimo dużych ograniczeń w przepisach. Zobaczmy, co wydarzy się w pierwszych wyścigach.”