Rosyjska drużyna biathlonowa od 30 lat nie zdobyła złotych medali w sztafetach. Na Igrzyskach Olimpijskich w Soczi udowodnili, że ich drużyna jest najlepsza w tego rodzaju programie.
W przeddzień ostatniego dnia Igrzysk Olimpijskich w Soczi rosyjscy biathloniści mogli naprawdę zachwycić swoich fanów. Męska drużyna zdobyła złoty medal w najbardziej prestiżowym wyścigu - sztafecie. To samo zwycięstwo pomogło rosyjskiej drużynie zająć pierwsze miejsce w klasyfikacji medalowej.
Wyścig ten okazał się bardzo zabawny, bo spór o medale trwał do ostatniej minuty zawodów. Przez cały wyścig liderzy często się zmieniali, wszak biathlon nie jest przewidywalnym sportem. Otrzymany złoty medal okazał się pierwszym medalem olimpijskim w sztafecie dla Rosji. Rzeczywiście, ostatni raz taki medal zdobyli tylko sowieccy sportowcy w 1988 roku w Calgary.
Jako pierwszy pobiegł Aleksiej Wołkow, który potrafił pokazać dobry ruch i nie puścić liderów wyścigu - Norwegów, którzy pewnie prowadzili do czwartego etapu sztafety. Z powodu chybień w drugim strzelaniu Wołkow zajął piętnaste miejsce, jednak po przejściu przez sztafetę udało mu się zmniejszyć stratę do 16 sekund.
Drugim rosyjskim biathlonistą był Jewgienij Ustiugow, który finiszował 24 sekundy z tyłu. Wtedy wydawało się, że Norwegowie na pewno zdobędą złoty medal, zwłaszcza że mistrzowie olimpijscy Bjoerndalen i Svendsen biegali już na dwóch ostatnich etapach.
Trzeci etap powierzono prowadzeniu Dmitrijowi Małyszko, który w tym sezonie nie był zbyt stabilny. Ten wyścig okazał się dla niego udany, ponieważ był w stanie pokonać linie ognia niemal bezbłędnie, a także pokazał dobry ruch. Małyszko podał pałeczkę do Shipulinowi trzeci, tracąc 16 sekund do lidera.
Anton Shipulin stał się prawdziwym bohaterem tego wyścigu. Mimo dwóch rzutów karnych w pierwszej strzelnicy był w stanie skoncentrować się i oddać czysty strzał z trybuny. Ponadto nie zgodził się na przeprowadzkę do Owczarka Niemieckiego, który jako pierwszy opuścił strzelnicę. Półtora kilometra przed metą Shipulinowi udało się ominąć niemieckiego zawodnika, a na mecie zrobił wszystko, aby zdobyć tak wyczekiwany medal.
Srebrnymi medalistami sztafety zostali reprezentanci Niemiec, a Austriacy brąz. Warto zauważyć, że męska drużyna biathlonowa wykonała łącznie 8 rzutów karnych, czyli znacznie więcej niż drużyny z innych krajów.