Często zdarza się, że mieszkamy dosłownie rzut beretem od hali sportowej, ale i tak nie możemy choć raz na nią wejść. Albo na dworze zimno, teraz pada jak z wiadra, a potem zdarza się pogoda - mamy więc powody, żeby znów zostać w domu. A zakupione rok temu rowery treningowe, obręcze i skakanki nie uwodzą swoją dostępnością i wygodą, ponieważ nie są pełnoprawnymi pomocnikami w walce o zewnętrzne piękno. Ale musisz zacząć chodzić na siłownię - po prostu musisz się zmusić.
Instrukcje
Krok 1
Nie zasypuj głowy niepotrzebnymi myślami typu „gdzie znaleźć pieniądze na zajęcia”, „jak wygospodarować wolny czas na wizytę na siłowni” lub „czy stali bywalcy będą się ze mnie śmiać?” Odpędź te myśli. Jedyną rzeczą do przemyślenia jest to, jaki rodzaj treningu jest dla Ciebie odpowiedni. Chociaż możesz również poprosić swojego instruktora o wskazówki.
Krok 2
Nie szukaj firmy. Może być fajniej spędzać czas na siłowni, ale musisz ćwiczyć, a nie rozmawiać ze swoją dziewczyną.
Krok 3
Niemal mentalnie przygotowałeś się do pierwszej wizyty na siłowni i rozpoczęcia regularnych zajęć. Rano przed pójściem do pracy włóż do torebki odzież sportową i trampki. Nie myśl wtedy, że robią w twojej torbie. Jeszcze lepiej przygotuj swój mundur z butami sportowymi poprzedniego wieczoru.
Krok 4
W drodze do domu z pracy wysil się, siedząc w tym konkretnym pojeździe i idąc drogą, która prowadzi do ukochanej siłowni. Uwierz mi, sam nie zauważysz, jak już sobie radzisz. A kiedy dasz się ponieść treningowi, przestaniesz myśleć o tym, że musiałeś iść na siłownię i przegapić ulubiony program telewizyjny.
Krok 5
Po ćwiczeniach ponownie nie spiesz się do domu. Zatrzymaj się w najbliższej kawiarni i nagrodź się orzeźwiającym napojem za małe zwycięstwo nad sobą.
Krok 6
Ale to nie wszystko. Jeśli w dniu kolejnego treningu będziesz się starał o siebie, wzmocnisz poczucie wypracowanego nawyku. Z czasem ten dobry nawyk zakorzeni się w tobie. To cała mądrość. Bądź zdrów.