W nocy 4 czerwca 2016 r. w USA rozpoczął się jubileuszowy turniej Copa America, poświęcony stuleciu federacji piłkarskich Ameryki Południowej i stuleciu turnieju wśród drużyn narodowych Ameryki Łacińskiej. W prestiżowych zawodach biorą udział narodowe reprezentacje Ameryki Południowej, a także drużyny z Ameryki Środkowej i Północnej. Mecz otwarcia odbył się w San Francisco. Rywalizowały drużyny USA i Kolumbii.
Mecz otwarcia Copa America 2016 rozpoczął się w intensywnym tempie. Drużyny od pierwszych minut starały się aktywnie tworzyć dla siebie szanse na zdobycie bramki, ale w pierwszych pięciu minutach nie było groźnych sytuacji ani przy bramie Amerykanów, ani w polu karnym reprezentacji Kolumbii. Mecz został wysadzony w powietrze bramką w 8. minucie. Reprezentacja Kolumbii wywalczyła prawy do rzutu rożnego z prawej flanki. Błyskotliwe podanie Edwina Cardony w polu karnym znalazło swojego adresata. AC Milan i obrońca Kolumbii Cristian Zapata jednym uderzeniem posyłali piłkę do bramki. Kolumbia objęła prowadzenie 1-0.
Po nieudanej bramce Amerykanie próbowali szukać szczęścia u bram innych ludzi, ale atakom reprezentacji USA wyraźnie brakowało ostrości ataków. Przez całą pierwszą połowę można wyróżnić tylko kopnięcie Clinta Dempseya spoza pola karnego w 36. minucie. Piłka przeleciała w pobliżu słupka bramkowego reprezentacji Kolumbii.
Pod koniec połowy Kolumbijczycy znów mogli się wyróżnić. Najpierw piłkarze z Ameryki Południowej zestrzelili odruch ataku drużyny USA, a potem przysługiwało im rzut karny. W 41. minucie kapitan Kolumbii James Rodriguez nie spudłował. W przerwie drużyny poszły z dwubramkową przewagą reprezentacji Kolumbii.
Reprezentacja USA nie była w stanie aktywnie rozpocząć drugiej połowy. Przez pierwsze piętnaście minut Kolumbijczycy pewnie przejęli inicjatywę. Dopiero w 59. minucie Amerykanie skręcili w prawo na pierwszy zakręt, po którym u bram Ospiny pojawiło się niebezpieczeństwo. Clint Dempsey uderzył głową, ale bramkarz wraz z kolumbijskim obrońcą zdołali zatrzymać piłkę na linii. W 64. minucie ten sam Dempsey strzelił niebezpiecznie z rzutu wolnego, ale pierwszy numer Kolumbijczyków odbił cios.
W ostatnich piętnastu minutach spotkania nie zostały zwieńczone bramkami. Największe szanse na zdobycie bramki mieli zawodnicy reprezentacji Kolumbii. W 77. minucie Carlos Bacca padł sam na sam z amerykańskim bramkarzem, ale strzał Kolumbijczyka trafił w poprzeczkę.
Końcowy wynik spotkania 2:0 na korzyść reprezentacji Kolumbii pozwolił mieszkańcom Ameryki Południowej zdobyć pierwsze trzy punkty w turnieju i przejściowo prowadzić w tabeli grupy A.