22 czerwca w Quartet N, w ramach drugiej rundy piłkarskich mistrzostw świata w Brazylii, spotkali się rywale reprezentacji Rosji w grupie. Reprezentacje Korei Południowej i Algierii wyszły na boisko stadionu w Porto Alegre.
Niewielu znawców futbolu mogło sobie wyobrazić taki rozwój sytuacji w meczu. Ten mecz przyniósł wiele pozytywnych emocji neutralnemu kibicowi, a także miłośnikowi rosyjskiego futbolu.
W pierwszej połowie widzowie zobaczyli niesamowitą drużynę Algierii i obrzydliwą drużynę Korei Południowej. Odnosiło się wrażenie, że afrykańska drużyna kilkakrotnie przewyższa rywalki poziomem organizacji gry. W 26. minucie spotkania, po zweryfikowanym podaniu z głębi pola, Algierczyk Islam Slimani przedarł się do bramki Koreańczyków i otworzył wynik meczu. Dla Algierii wydarzenie to było już drugim w turnieju, co samo w sobie jest świętem dla Afrykanów. W pierwszym meczu z Belgią to algierska drużyna otworzyła wynik.
Kilka minut później, po rzucie rożnym, Afrykanie podwoili przewagę. W 28. minucie strzelił Rafik Halish. Afrykańska drużyna prowadziła 2-0.
Należy zauważyć, że Koreańczycy popełnili wiele błędów w pierwszej połowie. Azjaci w ogóle nie trzymali piłki, były niecelne podania na ich połowie pola. Wszystko to prowadziło już w pierwszych 45 minutach i do trzeciego straconego gola. Abdelmumen Jabu w 38. minucie ponownie zdenerwował Azjatów. Pod koniec połowy Koreańczycy przegrywają. Są przygnębieni i przytłoczeni. Widzowie widzą zupełnie inną Koreę, do której są przyzwyczajeni, a algierski zespół okazał się niezwykle silny.
Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 3-0 na korzyść Afrykanów.
Koreańczycy weszli do drugiej połowy spotkania z zupełnie innym zespołem. Odnosiło się wrażenie, że drużyny zmieniły role – teraz afrykańscy zawodnicy nie mogli sensownie przekroczyć środka pola, a Koreańczycy naciskali na bramkę przeciwnika. Rezultatem była bramka Koreańczyków w 50. minucie. Song Heung Min wyróżnił się.
Ten sukces zainspirował Azjatów. Mieli jeszcze kilka szans na zdobycie gola, ale udało im się przeoczyć kontratak, w którym Algierczycy ponownie się wyróżnili. W 62. minucie Yasin Brahimi, po serii krótkich, celnych podań spoza pola karnego, posyła piłkę w bramkę reprezentacji Korei Południowej, odrabiając stratę do trzech bramek. 4 - 1 - takie liczby zapalą się na tablicy wyników stadionu. Ale to nie były wszystkie cele w meczu.
Koreańczycy ponownie strzelili. W 72. minucie Gu Ja Chol ponownie zmniejsza dystans między rywalami. 4 - 2 przed Algierią. W pozostałym czasie Koreańczycy próbowali strzelać więcej, stwarzali niebezpieczne momenty u bram Afrykanów, ale mecz zakończył się przewagą Algierii dwoma bramkami.
Ostateczny wynik spotkania to 4 - 2 na korzyść Algierii. Jednocześnie należy wspomnieć, że wszystkie drużyny z grupy H zachowują swoje szanse na kontynuowanie zmagań w fazie playoff turnieju.