Dla rosyjskich kibiców mecz z Belgami na mundialu w Brazylii był jednym z najbardziej oczekiwanych. Na słynnym stadionie w Rio de Janeiro rosyjscy piłkarze próbowali odnieść zwycięstwo nad groźnym rywalem, aby kontynuować walkę o awans do fazy playoff.
Na stadionie Maracanã reprezentacja Rosji rozegrała swój drugi mecz na mundialu w Brazylii. Rywalami Rosjan byli Belgowie – liderzy Kwartetu N. Mecz był bardzo ważny dla obu drużyn. Rosyjska drużyna musiała pokazać wszystko, do czego jest zdolna, aby osiągnąć pożądany rezultat. Rosjanie potrzebowali zwycięstwa. To ona zostawiłaby duże szanse na opuszczenie grupy. Jednak rosyjscy kibice po raz kolejny doświadczyli negatywnych emocji.
Początek meczu był dla reprezentacji Belgii. Dopiero po dziesięciu minutach meczu Rosjanie uspokoili się i zaczęli przynajmniej jakoś kontrolować piłkę. Jednak Belgia była dominującym zespołem pod względem kontroli aparatury przez całą połowę. W pierwszej połowie Rosjanie nie byli w stanie stworzyć okazji do zdobycia bramki, ale na strzałach Belgów można wyróżnić kilka strzałów z dystansu. Bramkarz Courtois odbił piłkę, ale na nieszczęście dla rosyjskich kibiców nie było odpowiedniej osoby, aby dokończyć piłkę.
Belgowie próbowali zaatakować pozycyjnie. U bram reprezentacji Rosji było kilka groźnych strzałów i okazji, ale pierwsza połowa spotkania zakończyła się zerowym wynikiem.
Po przerwie reprezentacja Rosji musiała dodać, ale tak się nie stało. Czasami odnosiło się wrażenie, że rosyjscy piłkarze po prostu nie mieli wystarczającej klasy. Z kolei Belgowie coraz bardziej niebezpiecznie próbowali atakować. W ostatnich 15 minutach spotkania Belgia naciskała na Rosję. Ostre ataki następowały po sobie. Trzeba przyznać, że na boisku Belgowie byli po prostu lepsi. Wydawało się, że szykuje się cel.
Najpierw po rzucie wolnym sztanga uratowała Rosjan. Fani obu drużyn chwycili się za głowy – jedni z frustracji, inni ze świadomości, że tym razem ich ulubionej drużynie wybaczono. Jednak Rosja nie przetrwała. W 88. minucie Divok Origi posłał piłkę do siatki. Obrona Rosjan została po prostu rozerwana w polu karnym, co doprowadziło do bezpardonowego uderzenia Origi z 9 metrów. Akinfiejew był bezsilny. Belgia prowadziła 1 - 0.
Pod koniec meczu Rosjanie nie mieli ani siły, ani czasu na odzyskanie sił. Końcowy gwizdek sędziego naprawia ofensywną porażkę reprezentacji Rosji z wynikiem 0-1. Belgia zdobywa 6 punktów i pozostaje w czołówce grupy N. Rosjanie wciąż mają mecz z Algierią. Podopieczni Capello wciąż mają teoretyczne szanse na wydostanie się z grupy.