W siódmym dniu meczu na mundialu w Brazylii odbyły się trzy regularne spotkania. W drugiej rundzie w grupach A i B zagrały reprezentacje Holandii Australii, Hiszpanii, Chile, Kamerunu i Chorwacji. Zgodnie z wynikami rozgrywek, niektóre drużyny straciły już szanse na awans do fazy play-off.
Pierwszy mecz 18 czerwca to spotkanie w Porto Alegre pomiędzy Holandią a Australią. W meczu padło 5 bramek, publiczność zobaczyła prawdziwą futbolową ucztę z piwną sensacją i wybitnymi umiejętnościami wielu zawodników. Reprezentacja Holandii zdołała pokonać reprezentantów zielonego kontynentu wynikiem 3-2. Robben jako pierwszy posłał piłkę do bramki przeciwnika, ale potem sami Holendrzy stracili bardzo piękną piłkę. Tim Cahill wybił piłkę z poprzeczki i posłał piłkę do bramki. W drugiej połowie Australijczycy objęli prowadzenie, ale reprezentacja Holandii była w stanie nie tylko odrobić straty, ale i wyjść na prowadzenie. Ostateczny wynik na tablicy wyników 3-2 na korzyść Holandii wysyła Australijczyków do spakowania walizek, a holenderska reprezentacja będzie rywalizować z Chile o pierwsze miejsce w grupie B. Australia pozostaje ostatnim meczem z drużyną hiszpańską.
Legendarny stadion Maracanã był świadkiem kolejnej porażki hiszpańskiej drużyny narodowej. W meczu z Chile rozstrzygnięto kwestię, która z tych dwóch drużyn będzie dalej walczyć o wyjście z grupy. Już w pierwszej połowie Amerykanie dwukrotnie trafili pod bramy hiszpańskiej reprezentacji, co zachwyciło kibiców stadionu w Rio de Janeiro i wszystkich, którzy martwili się Chile lub kibicowali Hiszpanii. W drugiej połowie mistrzowie świata 2010 próbowali wydrukować bramę Claudio Bravo, ale tak się nie stało. Ostateczne zwycięstwo reprezentacji Chile 2-0 nie pozostawia szans Hiszpanii, która po fazie grupowej opuści turniej przed terminem. Chilijczycy zmierzą się z Holandią o pierwsze miejsce w grupie B.
Finałowym meczem siódmego dnia gry było spotkanie w Manaus, gdzie reprezentacja Chorwacji pokonała Kamerun. Mecz został zapamiętany za cztery gole Europejczyków. Wszystko, co Afrykanie mogli odpowiedzieć, to cztery czerwone kartki, które otrzymali zawodnicy Kamerunu. Teraz Chorwaci mają duże szanse na awans z grupy A. W ostatniej rundzie zagrają z Meksykiem, a Brazylia zmierzy się z Kameruńczykami.