Wśród internautów, a zwłaszcza wśród „profesjonalnych” obstawiających, panuje opinia, że bukmacherzy aktywnie walczą z graczami odnoszącymi największe sukcesy. Czy to naprawdę?
Przyczyny mitu
Jeśli przyjrzysz się różnym grupom w sieciach społecznościowych i kanałom na YouTube, wydaje się, że bukmacherzy naprawdę robią wszystko, aby prosty gracz nie wygrał. Jednocześnie liczba takich „udanych” dosłownie wychodzi poza skalę, prawie co sekunda otwarcie „nagina buki” i jest za to karana.
W rzeczywistości, bez względu na to, jaką strategię stosuje „klient” obstawiając zakłady sportowe, 90% graczy zostawia swoje pieniądze w biurze. A dzieje się to dobrowolnie, po prostu je tracą. Bardzo często można znaleźć informacje o szczęśliwcach, którzy naprawdę wygrali dużą kwotę, ale z reguły nie mają problemów z otrzymaniem pieniędzy.
W większości przypadków „walka z odnoszącymi sukcesy graczami” jest po prostu wymyślona. Po pierwsze, takie informacje zawsze przyciągają łowców wrażeń i rewelacji. W ten sposób różne dane internetowe po prostu przyciągają uwagę i nową publiczność. Po drugie, wielu „uzależnionych od hazardu”, którzy nie są w stanie zrezygnować z zakładów sportowych, w ten sposób po prostu usprawiedliwia swoje porażki. Ich zdaniem oskarżanie urzędu o oszustwo jest o wiele ważniejsze niż wyciąganie wniosków i zrozumienie przyczyn ich nieumiarkowanej i bardzo rujnującej pasji.
Zakłady sportowe, jak każda loteria, wiążą się z ryzykiem i po prostu nie da się wygrać przez cały czas. Nie ma ani jednej osoby, która zarobiła kapitał na obstawianiu i nadal z powodzeniem wygrywa. Nie da się uzyskać stałego dochodu z zakładów, fortuna to kapryśna i okrutna dama. Nawet jeśli ktoś ma szczęście „odciąć jackpota”, rozsądne jest wykorzystanie tych pieniędzy na biznes, a nie zwracanie ich do tego samego biura w małych porcjach.
Sztuczki bukmacherów
Mimo to bukmacherzy wciąż stosują pewne sztuczki. Nie dotyczy to jednak pojedynczych „odnoszących sukcesy” graczy, ale dotyczy absolutnie wszystkich klientów bukmachera. Urzędy cenią sobie swoją reputację, aw wysoce konkurencyjnym środowisku po prostu nie popadną w wielki skandal, który zakończy się postępowaniem sądowym i zakazem prowadzenia działalności. W ostatnich latach bukmacherzy znacznie zrewidowali linię stawek i kursów. O ile dwa lata temu naprawdę można było u bukmachera „zbierać pieniądze” i utrzymać się na powierzchni, to dziś jest to o wiele trudniejsze.
Z dostępnych zakładów coraz częściej usuwane są te „najbardziej przechodzące”, a kursy z roku na rok są coraz niższe. Na przykład możemy przytoczyć popularny zakład w hokeju „łącznie powyżej 4,5”. Ten wynik jest dość powszechny w NHL i często występuje w KHL. I jeśli dwa lata temu uzasadnione były kursy 1,7 i wyższe, to dziś ryzyko przegranej zakładu jest nieporównywalnie wyższe. Ostatnio „Total 4,5B” można zobaczyć po kursie 1,3-1,5, podczas gdy częstotliwość obstawiania nie uległa zmianie, wszystkie mecze również mogą kończyć się niezadowalająco.
W 2019 roku możesz bezpiecznie obstawiać zakłady bez obawy, że zostaniesz oszukany. Inną rzeczą jest to, że same zakłady stały się mniej opłacalne i bardziej ryzykowne. Ale to nie są próby oszustów bukmacherów, to tylko biznes. A w biznesie wszystko jest dość proste: „Albo akceptujesz warunki i korzystasz z usług, albo nie”. Biorąc pod uwagę, że liczba nowych użytkowników rośnie, nie ma powodu, aby bukmacherzy zmieniali warunki na korzyść graczy. I nie zapomnij o złotej zasadzie: „Kasyno zawsze wygrywa”.