Mistrzostwa Świata FIFA 2014 w Brazylii były sensacją. Jednym z nich był występ zwycięzców mistrzostw świata w piłce nożnej 2010 – reprezentacji Hiszpanii.
Hiszpanie wylądowali na mundialu w Brazylii w kwartecie B, który eksperci nazwali grupą śmierci. Rywalami w fazie grupowej dla Hiszpanów były reprezentacje Holandii, Chile i Australii.
Hiszpanie swój pierwszy mecz w turnieju rozegrali ze swoimi poprzednimi rywalami w finale Mistrzostw Świata 2010 w RPA – reprezentacja Holandii. Niewielu mogło sobie wyobrazić, że Hiszpanie będą tak rozdarci we wszystkich liniach gry. O ile wynik pierwszej połowy nie wywołał większego oszołomienia (1 - 1), to druga połowa spotkania zaszokowała zawodowców piłkarskich na całym świecie. Hiszpanie przegrali z nieprzyzwoitymi liczbami na tablicy wyników 1 - 5.
W drugim meczu fazy grupowej podopieczne del Bosque musiały pokonać bezkompromisowych Chilijczyków. Tak się jednak nie stało. W tym meczu Hiszpanie w ogóle nie zdobyli bramki, ale poddali się dwukrotnie. Końcowy wynik spotkania 2-0 na korzyść Chile pozostawił wybitną Hiszpanię z boku turnieju.
Trzeci mecz w fazie grupowej nic nie przesądził. Hiszpanie odnieśli zwycięstwo 3-0 nad Australią. Ale to wystarczyło, aby zająć ostatnie trzecie miejsce w grupie B.
Wynik występu reprezentacji Hiszpanii jest oceniany przez Hiszpański Związek Piłki Nożnej jako porażka. Teraz wielu ekspertów piłkarskich już poważnie mówi o tym, że hiszpańska drużyna w końcu przyznała tytuł najlepszej reprezentacji naszych czasów innym drużynom piłkarskim.