Stan Michaela Schumachera pozostaje niestabilny. Nie wyzdrowiał jeszcze całkowicie ze śpiączki po lekach. Pewnego dnia pilot zostanie przeniesiony do domu, aby proces odzyskiwania przebiegał szybciej.
Prawie cały świat obserwuje zdrowie słynnego kierowcy wyścigowego Michaela Schumachera. Gdy tylko dowiedział się o tragedii, która go spotkała na kilka dni przed urodzinami, fani i ci, którzy po prostu usłyszeli o słynnym kierowcy Formuły 1, wpadli w oszołomienie. Tymczasem sam kierowca był w stanie sztucznej śpiączki.
Początek śpiączki
Początkowo nikt nie odważył się przewidzieć przyszłości Schumachera, bo wszystko zależało od przypadku. W pierwszych dniach po wypadku przeprowadzono dwie złożone operacje, po których mózg Niemca był stale skanowany, aby śledzić, jak zmniejsza się krwiak. Aby zminimalizować ryzyko uszkodzenia tkanki mózgowej, temperaturę ciała obniżono do 35 stopni Celsjusza.
Fizjoterapeuci codziennie pracowali z Michaelem, aby zapobiec stwardnieniu mięśni i więzadeł. Pod koniec stycznia 2014 roku podjęto decyzję o wycofaniu się ze śpiączki medycznej. Sam proces jest długi, ponieważ każdego dnia trzeba stopniowo zmniejszać ilość dostarczanych do organizmu leków.
Pierwsze oznaki powrotu do życia
Gdy tylko rozpoczął się proces wychodzenia ze śpiączki, Michael Schumacher zamrugał kilka razy, co było dobrym sygnałem. Ale nawet jeśli wszystko pójdzie dobrze, jeździec będzie musiał pracować miesiącami, aby przywrócić funkcje mowy i motoryczne.
Jego żona jest stale z Michaelem, który z nim rozmawia, ale nie chce komunikować się z dziennikarzami. Co więcej, stan zdrowia pilota Formuły 1 jest legendarny. Prasa donosiła nawet, że pacjentowi skradziono kartę szpitalną.
Michael Schumacher dzisiaj
Na początku sierpnia 2014 r. Schumacher przebywa w klinice na Uniwersytecie Vaud w Szwajcarii. To tutaj odbędą się wszystkie zabiegi związane z rehabilitacją. Rodzina jest tam cały czas. Według najnowszych danych kierowca może już komunikować się z żoną, reagując na jej słowa. To dopiero początek długiej podróży.
Istnieje opinia, wyrażana przez wielu profesjonalistów, że Schumacher już nigdy nie będzie taki sam. Można uznać za cud, jeśli znów zacznie chodzić, rozmawiać i rozpoznawać osoby, z którymi wcześniej się komunikował. Po takich urazach ofiary rzadko odzyskują 100% swojego zdrowia.
Mózg, który był w śpiączce przez sześć miesięcy, może wyzdrowieć dopiero po dwóch latach. Według najbardziej optymistycznych prognoz tyle czasu zajmie rehabilitacja Schumachera.
Pewnego dnia żona pilota zabierze go do domu, aby proces leczenia przebiegał szybciej w jego rodzinnych murach. Według ekspertów znajome środowisko domowe ma dobroczynny wpływ na każdego pacjenta.