27 stycznia 2019 r. odbyła się długo oczekiwana bitwa UFS BELLATOR pomiędzy „cesarzem” Fiodorem Emelianenko a nowym wojownikiem, któremu udało się dotrzeć do UFS w ciągu zaledwie roku – Rain Baderem.
Wielu telewidzów, głównie Rosjan, czekało na naprawdę widowiskową walkę, w której Fedor Emelianenko zwycięży potężnym nokautem. Ale stało się coś, czego oczekiwali tylko zachodni fani - po 48 sekundach, lekkim ciosem w szczękę, Ryan Bader powalił Fedora i zaczął dobijać, dopóki nie zainterweniował sędzia.
Jak to? Wielki Emelianenko, który wcześniej odnosił wspaniałe zwycięstwa, teraz poniósł tak straszną porażkę? Niektórzy internauci zaczęli mówić, że wszystko jest winne wieku, mówią, że czas, aby „ostatni cesarz” przeszedł na emeryturę, a on nadal walczy. Inni sugerowali, że po prostu postanowił zarobić pod koniec kariery i stoczył walkę kontraktową.
W co wierzyć? W rzeczywistości choroba Fedora Emelianenko jest winna za wszystko. Zostało to ogłoszone prasie przez jego trenera Petera Theisse. Okazuje się, że Fedor po prostu nie czuł się dobrze w ostatnich dniach przed walką, co dało jego przeciwnikowi Baderowi pewną przewagę.
Pomimo tak miażdżącej porażki, Fedor nadal pozostaje dla rosyjskich fanów głównym symbolem UFS BELLATOR wśród wagi ciężkiej. Wspierał go nawet taki wykonawca jak Basta. Możemy mieć tylko nadzieję, że Emelianenko nie zakończy kariery i stoczy jeszcze co najmniej jedną pożegnalną walkę.