W brazylijskim mieście Salwador odbył się mecz finałowy 1/8 finału Mistrzostw Świata FIFA. O prawo do gry w ćwierćfinale mistrzostw świata walczyły reprezentacje Belgii i USA.
W pierwszej połowie faworyzowanie Belgów nie było w pełni odczuwalne. Zespół z USA praktycznie nie ustępował młodym utalentowanym Europejczykom.
Jednym z najniebezpieczniejszych momentów pierwszej połowy był epizod na samym początku spotkania. Belgijska zawodniczka już w pierwszej minucie sprawdziła z punktu obserwacyjnego bramkarza Howarda, ale ten zablokował piłkę do bramki. Potem gra została rozegrana z niewielką przewagą belgijskiej drużyny. Kilkakrotnie Amerykanów ratował bramkarz Howard. Amerykanie próbowali niebezpiecznie kontratakować, ale nie przyniosło to wymiernych rezultatów – liczby na tablicy wyników nie uległy zmianie.
Pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem.
W drugiej połowie znacząco dodała belgijska drużyna. Teraz przewaga w klasie belgijskich piłkarzy wpłynęła na samą grę. Europejczycy mieli kilka bardzo dobrych okazji do zdobycia bramki dla Amerykanów, ale bramkarz Howard zdziałał cuda. W jednym z odcinków drużyna USA została uratowana przez poprzeczkę. Belgowie oddali do bramki drużyny USA ponad dwadzieścia strzałów. Wydawało się, że szykuje się bramka, ale 90 minut spotkania nie przyniosło publiczności strzelonych bramek. Gracze z USA przetrwali dogrywkę.
W dogrywce, już w 93. minucie, Amerykanie nadal tracili. Kevin de Bruyne zastrzelił wspaniałego Howarda spoza pola karnego. Belgia prowadziła 1 - 0.
Po zdobyciu bramki drużyna Wilmots nie poprzestała na tym. Romelu Lukaku, który wszedł z ławki po dogrywce, w 105. minucie podwoił prowadzenie Europejczyków - 2-0. Teraz się wydawało. że Belgia spokojnie doprowadzi mecz do zwycięstwa, ale europejscy kibice musieli się zdenerwować w drugiej dogrywce.
Reprezentacja USA postanowiła udać się do szturmu na bramkę przeciwnika z resztą sił. Dziewiętnastoletni Julian Green w 107. minucie zdobył jedną bramkę. Po tym Europejczycy stali się wyraźnie zdenerwowani. Amerykanie mieli szansę się odbić. Ale nie mogli tego zrobić.
Końcowy wynik spotkania to 2-1 na korzyść drużyny Belgii, która teraz zagra w ćwierćfinale z reprezentacją Argentyny. Amerykanie nie mają się absolutnie czego wstydzić - drużyna z powodzeniem wystąpiła na turnieju, po czym zawodnicy mogą wracać do domu z podniesionymi głowami.