Mówiąc o nowej grze sportowej dla Rosji na lodzie, curlingu, jeden z dziennikarzy żartobliwie zauważył: mówią, że jeszcze nie wiemy, jak wygrać, ale hymn już napisaliśmy. Chodziło o popularną piosenkę „Granite Pebble”, której nazwa, tak się właśnie stało, prawie zbiegła się z główną grą „broń” w curlingu, kamieniu wykonanym z granitu. Wiele lat później rosyjskie lokówki osiągnęły światowe szczyty sportowe, ale materiał do produkcji kamieni pozostał ten sam.
Kamienie w domu
Ice curling, który pojawił się na początku XVI wieku w Wielkiej Brytanii, a dokładniej w Szkocji, na pierwszy rzut oka wygląda na dość prostą zabawę. Ale tylko na początku. W rzeczywistości curling to bardzo poważna i sprytna gra, która stopniem złożoności ruchów i różnymi kombinacjami przypomina szachy. Jest wystarczająco dużo niuansów nawet w tym, jak dokładnie należy trzymać plastikową rączkę i wystrzelić ciężki kamień, jak pocierać przed nim już czysty i śliski lód, jak celować.
Podczas meczu, składającego się z dziesięciu końców, jego uczestnicy z dwóch rywalizujących drużyn, z których każda musi mieć po cztery osoby, niech z kolei osiem prawie 20-kilogramowych kamieni. Następnie specjalnymi szczoteczkami czyszczą lód przed sobą, dla lepszego poślizgu. Idealnie, kamień powinien trafić w obszar docelowy zwany „domem” i dać zespołowi rzucającemu punkt.
Pochodzenie wulkaniczne
Głównym problemem przy produkcji pierwszych kamieni sportowych w Szkocji był wybór odpowiedniego materiału. W końcu potrzebowali tak silnego kamiennego pocisku, aby nie kruszył się ani nie pękał już przy pierwszym rzucie. Według historyków curlingu wszystkie rasy znane w tym górzystym kraju zdały egzamin na „przydatność zawodową”. Ale jedynym, który ostatecznie przetrwał, był granit Blue Hone i Ailsa Craig Common Green. I nie proste, ale stworzone przez samą naturę po erupcji wulkanu; z magmy chłodzonej wodą. Dzięki temu nie miał nawet małych pęknięć i został uznany za idealnego przy robieniu kamieni do narodowej gry Szkocji.
Przez długi czas ten lity granit wydobywano na wulkanicznej wyspie Aylesa Craig. Wydawałoby się, że wszystko się układa, ale wtedy wyspa została ogłoszona rezerwatem przyrody, a produkcja musiała zostać zamknięta. Jednak wkrótce i niedaleko odnaleziono nowy materiał wysokiej jakości - w północnej Walii. To z niego zestawy 16 prawie szlachetnych kamieni (koszt tylko jednego, ze względu na ręczną obróbkę za pomocą narzędzia diamentowego i dostawę, sięga 600 USD) i rozchodzą się po całym świecie, w tym w Rosji.
Od Walii po Ural
Kolejnym poważnym problemem był niemal katastrofalny spadek zasobów granitu North Welsh, który według ekspertów potrwa tylko do 2020 roku. W związku z tym na całym świecie rozpoczęto poszukiwania nowych rezerw, a kamienie nie były już produkowane, jak wcześniej, z litego granitu. Próbowali nawet zrobić je na Uralu. Ale takie kamienie wystarczyły tylko na tydzień próbnych zawodów w Moskwie, po których pozornie gładka nawierzchnia nagle okazała się szorstka. Ponadto całkowicie przestały się ślizgać. Pilne badanie wykazało, że piękny granit uralski ma niewielkie wtrącenia miki, które doprowadziły do powstania defektów. W rezultacie kamienie z ojczyzny Pani Miedzianej Góry zaczęły być używane tylko w treningu, a nawet po wielokrotnym ekspresowym polerowaniu.
Prezent od Dunblane
Rok urodzenia curlingu to 1511. Nie, data ta nie została wymieniona w średniowiecznej kronice ani w powieści Waltera Scotta. Został napisany przez samych graczy od XVI wieku i bezpośrednio na kamieniu, który wiele lat później znaleziono na dnie wyschniętego stawu w szkockim mieście Dunblane. Dostał się tam, najwyraźniej spadając pod lód, na którym w tamtych czasach rozgrywano mecze curlingu. Ten sprzęt sportowy wyglądał bardziej jak zwykły, nieporęczny bruk, pod względem wagi, kształtu i materiału wcale nie przypominał współczesnego „kamyka granitowego”.
Jednak mało prawdopodobne było dostarczenie innego sprzętu dla graczy żyjących w czasach Jamesa IV Stewarta. Na przykład szkoccy tkacze z Darwell używali do zabawy kamieni ze zdejmowanym i polerowanym uchwytem przez ich żony, wykonanych bezpośrednio w fabryce z części krosien. A niektóre kamienie ważyły nawet 80 kg! Okrągły kształt, obecny ciężar i wielkość kamieni uzyskały dopiero dwieście lat później. Miały 11,5 cala (około 29 cm) średnicy, 4,5 cala (11,4 cm) wysokości i 44 funty (19,96 kg) wagi.