Kiedyś ludzie wierzyli w diabły, a potem wszyscy się z nich śmiali. W Rosji w latach 90. wierzyli Mavrodiemu i Kaszpirowskiemu, zaczęli się z nich śmiać. Czas śmiać się z tych, którzy wciąż wierzą w płatne przepowiednie sportowe. Zjawisko to to nic innego jak „przekręt” naiwnych ludzi na pieniądze.
Dlaczego „rozwód”?
Aby zrozumieć dlaczego, wystarczy zadać pytanie: „Dlaczego dana osoba zbiera pieniądze na prognozy, jeśli zarabia na zakładach?” Każdy szanujący się profesjonalista, czy nie tak „obstawiający”, nigdy nie będzie sprzedawał prognoz. Ci ludzie mają tendencję do pracy i zarabiania pieniędzy gdzie indziej niż na zakładach. „Zakłady” to tylko dodatkowy dochód lub po prostu rozrywka.
Jak zwykle „hodowany”
Oszuści, a nie ma innego sposobu na wymienienie ludzi, którzy sprzedają powietrze za pieniądze, nie siedź spokojnie i ciągle wymyślaj nowe sposoby na zwabienie naiwnych ludzi do swoich planów. Niemniej jednak można wyróżnić najczęstsze z nich:
1. Obietnica 100% wyniku. Łatwo zrozumieć, że tak się nie dzieje, każde wydarzenie może nie zakończyć się zgodnie z oczekiwaniami. Przykładem tego jest mnogość codziennych małych i dużych „doznań”, kiedy faworyci meczu przegrywają lub nieznany zawodnik nagle przejmuje prowadzenie.
2. Daj „drugą próbę” po nieudanym wyniku. Tak też się dzieje, ale wyobraź sobie: osoba zapłaciła za prognozę i odłożyła wszystkie swoje oszczędności i straciła. Druga próba to kolejny „palcem do nieba”, a dana osoba nie ma już pieniędzy.
3. Wyjaśnij płatność za wytypowanie poprzez zablokowanie kont bukmacherów. Tak się też dzieje, oszuści przysięgają, że przekonują potencjalne ofiary, że odnoszą tak duże sukcesy, że bukmacherzy je zabraniają, dlatego, jak mówią, zarabiają na zakładach dzięki płatnym prognozom. Ale to nieprawda - dzisiejsi oficjalni bukmacherzy działają wyłącznie w ramach prawa i nie stosują gangsterskich metod blokowania niechcianych osób, jeśli nie złamali zasad. Zwycięstwo nie jest naruszeniem.
4. I wreszcie fałszywe zrzuty ekranu wygranych. Zwykle dystrybuowane w grupach piłkarskich na portalach społecznościowych, obiecując powiedzieć, gdzie i jak wygrać. Ostatnio zaczynają pisać „w przyjazny sposób” w prywatnych wiadomościach. W naturze istnieje tak wspaniałe zjawisko jak „Photoshop”. Bierzemy to i każde źródło zrzutu ekranu w sieci, a potem wszystko zależy od zuchwałości i wyobraźni.