Wiele osób zna historię Shaolin z różnych filmów, mitów i legend. Ale nie wszystko, co wiemy, jest prawdą.
Klasztor ten znajduje się na górze Songshan w środkowych Chinach (miasto Dengfeng). Spośród wszystkich budynków wyróżnia się oryginalną architekturą. Świątynia może wydawać się niezwykła, a jednocześnie atrakcyjna ze względu na swoją oryginalność.
Wiadomo, że klasztor leżał w ruinach przez pół wieku. To było pokłosie II wojny światowej. W związku z tym w Shaolin pozostało tylko ośmiu mnichów, którzy znali mistrzostwo w wushu i technikach medytacyjnych. A w tym czasie nie było absolutnie nikogo, kto mógłby uczyć.
Ale z czasem w klasztorze wszystko zaczęło się poprawiać. Fundusze przeznaczono na odbudowę świątyni. W końcu Shaolin to nie tylko punkt orientacyjny w Chinach, ale także dziedzictwo kulturowe. Dlatego dla Chińczyków bardzo ważne było odrestaurowanie klasztoru.
Kinematografia wniosła bezpośredni wkład w rozwój świątyni. Duży strumień nowicjuszy spadł w momencie premiery filmu „Shaolin Temple”. W tym czasie film cieszył się dużą popularnością. Młodzież była zainteresowana możliwością nauki sztuk walki.
Obecnie mnisi szkolą również młodych ludzi w sztukach walki i równowadze duchowej. Zdobywanie hartu ducha i nauka prawidłowego stylu życia to główny cel nowicjuszy.
Jak za dawnych czasów mnisi również ubrani są w luźne żółte szaty. Jeśli komunikujesz się z jednym z nich, możesz poczuć pełną siłę ducha uczniów Shaolin.
W pobliżu znajdują się komercyjne szkoły sztuk walki. Przeznaczone są dla turystów zagranicznych. Każdy może uczęszczać na jedną lub więcej lekcji i dowiedzieć się więcej o kung fu. Możesz nie być w stanie opanować całej sztuki w ciągu kilku sesji, ale możesz być w stanie opanować kilka technik.
Istnieje legenda o "Southern Shaolin". Został wymyślony przez autora powieści przygodowej. Nazywało się Wan Nian Qing. Książka opisuje, jak przyszły cesarz Chin podróżował przez terytorium południowych Chin i przydarzyły mu się niezwykłe rzeczy.
W historię opisaną w tej powieści wierzyli niepiśmienni mieszkańcy Chin. Od tego czasu ta legenda przechodziła z ust do ust, z pokolenia na pokolenie. W rzeczywistości nic takiego się nie wydarzyło, ponieważ „Southern Shaolin” po prostu nie istniał. Wszystkie dane geograficzne były sprawdzane przez wizytujące ekspedycje i nie znaleziono ani jednego budynku ani obiektu opisanego w książce.
Spacerując po świątyni można znaleźć kilka straganów z towarami i produktami. Można tam również kupić pamiątki.
Sama okolica jest turystyczna, ale w pobliżu jest kilka kawiarni i restauracji. W pobliżu klasztoru znajduje się kilka chińskich restauracji, w których można zjeść pełny lunch. Bez względu na to, jak bardzo jesteś smakoszem, starannie wybierz swoje danie. Kuchnia chińska jest zupełnie inna niż rosyjska, dlatego najlepiej zapytać o to swojego kelnera. Najważniejsze to nie jeść czegoś, co mogłoby zaciemnić twój spacer po Shaolin.
Odwiedzając Shaolin w naszych czasach, poczujesz całą magię Chin i zetkniesz się z historyczną erą wielkiego klasztoru.