Ostatni dzień zawodów był triumfem dla rosyjskich narciarzy. W końcu zawodnicy byli w stanie zająć całe podium, zdobywając brązowe, srebrne i złote medale.
Tak więc XXII Igrzyska Olimpijskie, które odbyły się w Rosji, dobiegły końca. Na początku zawodów nikt nie przypuszczał, że ta olimpiada będzie jedną z najbardziej udanych rosyjskiej drużyny ostatnich lat. Teraz możemy śmiało powiedzieć, że Rosja zajmie pierwsze miejsce w nieoficjalnych klasyfikacjach medalowych. Dosłownie w ciągu ostatnich trzech dni rozgrywek rosyjscy sportowcy dokonali wielkiego przełomu, przynosząc drużynie kilka złotych medali za jednym razem.
Ostatni dzień zawodów na długo pozostanie w pamięci rosyjskich kibiców. W końcu to właśnie tego dnia rozegrano komplet medali w najbardziej prestiżowym i trudnym wyścigu narciarskim – 50 km maratonie freestyle. W Dzień Obrońcy Ojczyzny rosyjskim narciarzom udało się dokonać prawdziwego męskiego wyczynu - na podium wspięli się tylko rosyjscy sportowcy.
Wyścig był ciekawy do ostatnich minut zawodów. Dopiero na ostatnich metrach dystansu narciarzom udało się rozwiązać spór o medale. Tak więc Aleksander Legkow dojechał do mety jako pierwszy. Drugie i trzecie miejsce zostało określone za pomocą fotofini, w wyniku czego Maxim Vylegzhanin wyprzedził Ilję Czernousowa tylko o 0,1 sekundy. Ostatnim rosyjskim zwycięzcą maratonu narciarskiego był Michaił Iwanow, który w 2002 roku otrzymał złoty medal. Dzięki temu triumfalnemu zwycięstwu rosyjska drużyna zapewniła sobie wczesne zwycięstwo pod względem liczby zdobytych medali.
Podwójnie cieszy fakt, że medale zostaną wręczone zwycięzcom podczas ceremonii zamknięcia igrzysk olimpijskich. Na stadionie od razu wzniosą się trzy flagi rosyjskiej reprezentacji, to prawdziwy triumf i ostatni akord tej olimpiady. W końcu Rosja była w stanie udowodnić całemu światu, że jest zdolna nie tylko do organizowania największych igrzysk w historii, ale także warta wygrania.