Od dłuższego czasu rosyjscy kibice piłki nożnej nie byli zaskoczeni przejściem czołowych piłkarzy krajowych klubów do drużyn angielskich czy włoskich. A mówimy o legionistach z innych krajów, którzy osiągnęli europejskie uznanie w mistrzostwach Rosji. Tym bardziej zaskakująca jest historia najlepszego piłkarza Rosji 2008 roku, Brazylijczyka Wagnera Love, który pięć lat później zastąpił CSKA Moskwa w mało znanym chińskim klubie Shandun Luneng.
Do Moskwy - z miłością
Byłego napastnika Brazylijczyków Vasco da Gamy i Palmeirasa sprowadziła do Rosji miłość nie tyle do skórzanej piłki, ile do pieniędzy. A także chęć „rozpalenia się” i nieco później naśladowania przykładu wielu innych Brazylijczyków w silnym klubie zachodnioeuropejskim. Nie wpłynęło to jednak na szczerą miłość napastnika Wagnera, którego przydomek czasem błędnie skłaniał się, jak Miłość, do drużyny stolicy.
Wagner grał dla CSKA (z przerwami) od 2004 do 2013 roku. Udało mu się zdobyć trzy tytuły mistrzowskie, sześć pucharów Rosji, wyróżnić się w Pucharze UEFA i zostać graczem reprezentacji Brazylii. Południowoamerykanin może też dodać do swojego atutu nieoficjalny tytuł najsilniejszego legionisty, jaki kiedykolwiek grał w bezmiarze Rosji oraz wzajemną miłość fanów armii.
Graj jak miłość
Zimą 2013 Wagner pojawił się ponownie w CSKA i szybko potwierdził, że krótkie nieobecności w rodzimej Brazylii były dla niego dobre. I że nie zapomniał, jak strzelać. W formie klubu wojskowego Love ponownie został mistrzem i zdobywcą pucharu kraju. Następnie prezes CSKA Giner ogłosił transfer głównego strzelca (199 meczów i 94 gole) do Shandong Luneng. Według chińskich mediów za 12 mln euro. Co więcej, sam chiński napastnik, który dużo wie o wykwalifikowanych piłkarzach z Europy, płacił znacznie wyższą pensję niż w Moskwie – cztery miliony takich samych euro rocznie.
Do najbardziej znanych obcokrajowców, którzy występowali w Chinach, należą Francuzi Nicolas Anelka, Didier Drogba i Seydou Keita, Paragwaj Lucas Barrios, Anglik Paul Gascoigne, Włoch Alessandro Diamanti i Rosjanin Siergiej Kiriakow.
Gol Wagnera
Piłkarz zaczął potwierdzać swoje umiejętności od pierwszego dnia pobytu w Niebiańskim Imperium. Już w swoim debiutanckim meczu dla klubu, który czterokrotnie zdobył mistrzostwo Chin, strzelił dwa gole przeciwko Shanghai Shenhua. I pomógł drużynie, której najbardziej gwiazdorskim zawodnikiem był były pomocnik niemieckiego „Schalke 04” Hao Junmin, wygrać 3:2. A w zaledwie dziesięciu meczach w jednym kręgu sezonu 2013 Wagner strzelił sześć bramek, zdobywając srebro w mistrzostwach i bilet do Ligi Mistrzów Azjatyckiej Konfederacji Piłki Nożnej.
Oprócz Wagnera w Shandong gra jeszcze czterech legionistów. Są to obrońca Ryan McGowan (USA), pomocnicy Roda Antar (Liban) i Leonardo Piskulichi (Argentyna), a także kolejny brazylijski napastnik Gilberto Masena.
Shandong pamięta Nepomniachtchi
Zdaniem ekspertów, pojawienie się w szeregach jednego z najsilniejszych chińskich klubów napastnika z Rosji, choć nie Rosjanina, nie można nazwać przypadkowym. W końcu kiedyś drużynę Radomira Anticza trenowali tak znani rosyjscy specjaliści jak Borys Ignatiew i Walery Niepomniaszcz. Na boisku zabłysnął były napastnik moskiewskiego Dynama Kiriakowa i białoruskiego obrońcy Jakhimowicza, serbskiego pomocnika Pietrowicza i ukraińskiego napastnika Nagorniaka, słynących ponownie z występów dla rosyjskich klubów. Jednak niektórzy uważają, że Chińczycy byli w stanie docenić umiejętności Wagnera na krótko przed transferem - podczas dwumeczowego tournée CSKA po ich kraju.