Jak Ukarano Londyńskiego Sprzedawcę Biletów Olimpijskich

Jak Ukarano Londyńskiego Sprzedawcę Biletów Olimpijskich
Jak Ukarano Londyńskiego Sprzedawcę Biletów Olimpijskich

Wideo: Jak Ukarano Londyńskiego Sprzedawcę Biletów Olimpijskich

Wideo: Jak Ukarano Londyńskiego Sprzedawcę Biletów Olimpijskich
Wideo: Jak oceniać handlowców - część 1 - Wyniki sprzedaży 2024, Kwiecień
Anonim

Jeszcze przed ceremonią otwarcia XXX Letnich Igrzysk Olimpijskich wybuchł „afera biletowa”, wywołując publiczne oburzenie i powodując silne niezadowolenie wśród niektórych członków MKOl. Dealerzy, którzy sprzedawali bilety po wygórowanych cenach, byli surowo karani.

Jak ukarano londyńskiego sprzedawcę biletów olimpijskich
Jak ukarano londyńskiego sprzedawcę biletów olimpijskich

Jednym z pierwszych, który ucierpiał, był Wołodymyr Gerashchenko, sekretarz generalny Ukraińskiego Komitetu Olimpijskiego. Jeszcze w maju, czyli kilka miesięcy przed igrzyskami próbował nielegalnie sprzedać około stu biletów, które otrzymał dzięki swojemu oficjalnemu stanowisku. Dowiedziawszy się o tym i prowadząc małe śledztwo w celu uzyskania dowodów, prezes Ukraińskiego Komitetu Olimpijskiego Serhij Bubka ukarał sekretarza generalnego, usuwając go z urzędu.

Niestety to nie był koniec. Następnie znaleziono 27 kolejnych osób z różnych krajów bezpośrednio związanych z Komitetem Olimpijskim, którzy zgodzili się zostać odsprzedawcami i próbowali sprzedawać bilety po wysokich cenach. Członkowie MKOl rozpatrzyli każdy przypadek i wyznaczyli takim handlarzom specjalną karę. Każdy z nich stracił zaufanie Komitetu i specjalne przywileje. Jednocześnie władze brytyjskie poinformowały, że angielski Narodowy Komitet Olimpijski nie był zaangażowany w pojawienie się biletów na londyńskim czarnym rynku.

Dealerami byli nie tylko oficjalni agenci i członkowie Narodowych Komitetów Olimpijskich, ale także zwykli londyńczycy i turyści. Jeszcze 6 miesięcy przed otwarciem igrzysk władzom brytyjskim udało się zatrzymać około 100 osób, które zajmowały się odsprzedażą biletów, a także sprzedażą podróbek. Zdając sobie sprawę, że w przyszłości sytuacja tylko się pogorszy, brytyjski parlament ustanowił grzywnę za umorzenie biletów - 20 tysięcy funtów. Taka kara została uznana za wystarczająco surową dla londyńskich sprzedawców.

Biorąc jednak pod uwagę cenę, po jakiej londyńscy sprzedawcy sprzedawali bilety, kara wydaje się nieistotna. W szczególności zatrzymano przestępców, którzy oferowali bilety na imprezy sportowe za 6 tys. funtów, podczas gdy najdroższe z nich faktycznie kosztowały tylko 725 funtów. Tak czy inaczej, spekulacje w tej sprawie zostały kryminalizowane, więc niektórzy londyńscy sprzedawcy będą musieli stawić czoła czymś więcej niż tylko grzywną.

Zalecana: