19 czerwca na stadionie ku czci wielkiego brazylijskiego napastnika Garrinchi odbył się mecz drugiej rundy grupy C Mistrzostw Świata FIFA. Reprezentacje Kolumbii i Wybrzeża Kości Słoniowej spotkały się w stolicy Brazylii. Obie drużyny odniosły zwycięstwa w pierwszych meczach, więc ich osobista konfrontacja była bardzo intrygująca i ważna z punktu widzenia ostatecznego podziału miejsc w grupie C.
Mecz pomiędzy reprezentacją Kolumbii i Wybrzeża Kości Słoniowej rozpoczął się spokojnie i miarowo. Wagę i wagę meczu wyczuwało się w poczynaniach obu drużyn narodowych. Dlatego w pierwszej połowie drużyny się nie ujawniły, a na boisku w zasadzie panowała walka. Prawdziwa walka o piłkę toczyła się we wszystkich częściach boiska, kreatywnym zawodnikom obu drużyn bardzo trudno było stworzyć szanse na bramki. Kolumbijczycy mieli jednak jeden bardzo niebezpieczny atak. Ale Kolumbijczyk z najkorzystniejszej pozycji nie mógł trafić w cel. Afrykanie próbowali atakować z myślą o własnym celu. Widzowie widzieli kilka uderzeń dalekiego zasięgu wykonanych przez mieszkańców Wybrzeża Kości Słoniowej.
Cała pierwsza połowa czuła odpowiedzialność za wynik, co wywarło presję na zawodnikach. Być może dlatego pierwsza połowa spotkania zakończyła się bezbramkowym remisem.
W drugiej połowie gra stała się znacznie przyjemniejsza. Najpierw Afrykanów uratował słupek bramki po jednym z ataków Kolumbii. To była pierwsza pobudka dla Wybrzeży Kości Słoniowej.
W 64. minucie odbyła się pierwsza piłka. Amerykanie z Ameryki Południowej skręcili z lewej flanki. James Rodriguez odpowiedział na baldachim w pole karne, który posłał głową i posłał pierwszą piłkę w bramkę Afrykanów. Reprezentacja Kolumbii prowadziła 1 - 0. Po bramce publiczność zobaczyła już tradycyjne ciekawe tańce mieszkańców Ameryki Południowej na cześć strzelonego gola.
W 70. minucie Kolumbia dostała bardzo szybką kontrę, która zakończyła się kolejną bramką Ivorian. Juan Quintero poszedł na spotkanie z afrykańskim bramkarzem i spokojnie posłał piłkę obok bramkarza do bramki. Przy stanie 2-0 wielu kibiców miało wrażenie, że Kolumbia spokojnie doprowadzi mecz do zwycięstwa. Tak się jednak nie stało.
Intrygę na spotkaniu wznowił Gervinho, który w 73. minucie wykonał genialne samotne podanie z flanki, uwieńczone uderzeniem w bliski róg. Wybrzeża Kości Słoniowej zdobyli jedną bramkę, co dało wynik 2-1 na korzyść mieszkańców Ameryki Południowej.
Afrykanie ostatnie minuty spędzili w atakach, ale nie zdobyli drugiego gola. Reprezentacja Kolumbii próbowała ostro kontratakować, a nawet prawie strzeliła trzeciego gola. Kopnięcie południowoamerykańskiego zawodnika ze środka pola zostało odparte przez bramkarza. Przebiegły Kolumbijczyk próbował rzucić bramkarza, ale trochę to nie wystarczyło.
Końcowy wynik 2-1 oznacza zwycięstwo Kolumbii i po dwóch rundach daje Amerykanom z Ameryki Południowej wyraźne pierwsze miejsce w grupie C.